TŁUMACZENIA

Translacja w zakresie najważniejszych
języków europejskich

czytaj więcej
EDUKACJA

Lekcje oraz kursy dla dzieci,
młodzieży i dorosłych

czytaj więcej
PUBLIKACJE

Wydawanie oraz sprzedaż publikacji w języku polskim
i w językach obcych

czytaj więcej

Tradycje bożonarodzeniowe w Wielkiej Brytanii

święta 2

Angielski jest niewątpliwie najbardziej rozpowszechnionym językiem na świecie. W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia przybliżymy na początek tradycje świąteczne Wielkiej Brytanii.
O ile w Polsce celebracja świąt rozpoczyna się od Wigilii, o tyle w Wielkiej Brytanii taka tradycja po prostu nie istnieje; nie znajdziemy tam zatem rodziny zasiadającej do wigilijnej kolacji, dwunastu potraw na stole czy dzielenia się opłatkiem. Znajdziemy za to prezenty- zapakowane, zgodnie z tradycją, w świąteczne skarpety zawieszone na kominku. Jeśli dzieci były niegrzeczne- będzie to węgiel (a nie tak jak w wypadku Polski rózga). Zresztą angielscy domownicy (a właściwie ich pociechy) nadal wierzą, że podarunki są sprawką świętego Mikołaja, który wraz z pomocnikami najpierw szykuje prezenty, a następnie pakuje je na wielki wóz zaprzęgnięty w renifery, by na końcu odwiedzić każde angielskie mieszkanie (oczywiście za pomocą komina) i zostawić przeznaczone dla mieszkańców podarunki. Jeśli ma czas, według tradycji częstuje się jeszcze specjalnie przygotowanym dla niego ciasteczkiem i mlekiem. Nawet dla renifera coś się znajdzie- najczęściej jest to marchewka.
Ważnym elementem przedświątecznym jest na pewno dekorowanie domu i podwórka; światełka, łańcuchy, a nawet bombki potrafią zdobić niemal każdy fragment elewacji budynków i drzewek lub krzaków na zewnątrz. Jeśli chodzi o rośliny, w Wielkiej Brytanii choinka nie zajmuje tak ważnego miejsca jak w Polsce- dużo popularniejsza są ostrokrzew, jemioła i bluszcz. Ostrokrzew przypomina wyglądem oset z czerwonymi, małymi kulkami; jest częstym motywem na świątecznych kartkach. Jemioła z kolei to aktualnie roślina „zachęcająca” pary do całowania się- tradycja głosi, że dwójka osób stojąca pod rośliną, najczęściej zawieszoną na suficie, powinna dać sobie buziaka. Co ciekawe, nie jest to tradycja czysto angielska; otóż pochodzi ze Skandynawii i narodziła się w dość niefortunnych okolicznościach; mianowicie Wielka Brytania była niegdyś najeżdżana wielokrotnie przez Wikingów. Wtedy panował tam ludowy zwyczaj, że gdy wróg zaczepi się lub wpadnie na drzewo, na którym jest jemioła, musi zawrzeć rozejm do dnia następnego. Stąd zwyczaj godzenia się, a od tego już niedaleko do obecnej mody. Ostatnim elementem dekoracyjnym, o którym warto wspomnieć, jest oczywiście bałwan śnieżny. Tradycyjny, ulepiony z trzech wielkich kul, a następnie ozdobiony węgielkami, marchewką i kapeluszem stanowi atrakcję dla najmłodszych, zarówno w czasie jego tworzenia, jak i potem.
Wiemy już zatem jak Brytyjczycy szykują się do świąt. Jak wygląda natomiast samo celebrowanie? 25 grudnia, gdy wszyscy domownicy już wstaną i odpakują przeznaczone dla nich prezenty, pora oczywiście na świąteczne śniadanie. Nie jest ono jednak tak odświętne jak tradycyjny obiad- to on jest kwintesencją angielskiej kuchni na tą okazję. Pierwsze miejsce zajmuje pieczony indyk, a konkretniej pierś (bo tylko pierś jest wtedy jedzona) przyrządzona najczęściej w ziołach. Powszechnymi dodatkami są także brukselka, marchewka, groszek i zwyczajne ziemniaki. Co ciekawe, obok talerzy często porozkładane są tzw. „crackers”, czyli kolorowe tuby z zawiniętymi bokami- wyglądem przypominające cukierki. Tak naprawdę jest to jednak forma prezentu, gdyż w środku można znaleźć papierową koronę, losowy drobiazg i rymowany dowcip. Crackersa ciągną zawsze dwie osoby z dwóch przeciwległych końców, a ta, która przeciągnie go na swoją stronę, wygrywa to, co znajduje się w środku tuby.
Ukoronowaniem świątecznego obiadu jest oczywiście deser- powinien on być przygotowany już na początku adwentu, aby nabrał odpowiednich właściwości. Składa się on z suszonych owoców przetwarzanych na podobnej zasadzie co powidła; przed podaniem pudding- jest to bowiem świąteczna odmiana tego angielskiego deseru- podgrzewa się i miesza z niewielką porcją niesłodkiej śmietany.
Tradycją pierwszego dnia świąt jest także przemowa królowej brytyjskiej kierowana do poddanych. Jest ona transmitowana w południe przez stacje telewizyjne i radiowe; to krótkie wystąpienie ma na celu tylko i wyłącznie złożenie życzeń świątecznych Brytyjczykom.
W pewnym sensie brytyjskie Christmas są podobne do polskich świąt Bożego Narodzenia. Są przecież prezenty, rodzinne grono, świąteczny posiłek i wspólne zabawy. O to przecież chodzi przecież we wszystkich świętach- niezależnie od kraju i wyznania. I chociaż Wielka Brytania różni się od Polski pewnymi zwyczajami ewentualnie nie kultywuje pewnych tradycji, to jednak możemy być pewni, że w Zjednoczonym Królestwie panuje równie świąteczna atmosfera jak i u nas.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *